Patrick

jać

Patty Boyne. Dwadzieścia sześć lat. Wyglądu pożycza mu Tobey Maguire w okularach (aha, Spiderman XD).

Patrick przyszedł na świat w sierpniu tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego siódmego jako spóźniony prezent urodzinowy od rodziców dla czteroletniej Hortense Boyne. Dziewczynka była zachwycona i choć zabawka w postaci młodszego brata wkrótce jej się znudziła, nie pozwoliła rodzicom wyrzucić go jak innych lalek, o nie! Postanowiła zrobić z małego Patty’ego, gdy ten tylko trochę podrośnie, swojego osobistego służącego. Co też uczyniła, ochoczo kształcąc brata w tym kierunku i całkowicie go sobie podporządkowując. Stłamszony Patty poświęcał cały swój czas na spełnianie rozkazów Hortense - to były najcudowniejsze lata jej życia. Później Patty poszedł do szkoły i już nie mógł być na każde jej skinienie, ale wciąż raz na jakiś czas, dla zasady i z przyzwyczajenia, pomiatała nim i dyrygowała.

Patty nie lubił chodzić do szkoły. Wyglądał jak misio-pysio (zupełnie inaczej niż jego koledzy: jasnowłose cherubinki i wysportowani cwaniacy), jadł osiem posiłków dziennie i miał umysł całkowicie zamknięty na wiedzę. Cudem przechodził (przetaczał się?) z klasy do klasy. Był śmiesznym, małym, nieśmiałym pulpecikiem z wadą wzroku. Tak sobie dorastał.

Dorosły okularnik Patty to nudziarz. Niekonfliktowy, małomówny, spokojny, trochę markotny i niezdarny. Żadna z niego artystyczna dusza, cynizmu nie uświadczysz, je mięso, w dodatku jest absolutnie hetero! Nosi swetry, spod których wystają kołnierzyki schludnych koszul i posiada więcej spodni w kant niż dżinsów. Ma pomidorowe, rzęchowate auto, zero zdolności przywódczych i miłe rodzeństwo. Pracuje jako konserwator powierzchni płaskich w jednym z teatrów. W wolnych chwilach czyta stare gazety. I jest naprawdę, naprawdę nudny.

(no dobra. słuchajcie, ja wiem, że Patty nie za bardzo nadaje się na przyjaciela, jest raczej nieciekawy i, no naprawdę, nudny, ale za to zawsze może posłużyć jako kozioł ofiarny, obiekt kpin, drwin i inne takie. to co, może jednak..?)

Lyssan

pamiętaj, ze Jack uwielbia chłopców :>

jać

Lyziaaaak, no XD Patty jest brzydki!

(i nie lubi chłopców! )

ett.

my chcemy przynajmniej znajomość!
(ale trzeba by ich dopiero poznać, alicia chwilowo jeszcze nie bywa w teatrze)

Lyssan

ale Jackowi to nie przeszkadza, kociak. ani jedno, ani drugie!

jać

(wiesz, Ett, że jeśli Allie jest znajomą jakiegoś aktora, to trudno będzie Patty'emu się z nią dogadać? nie moja wina, że Patryś nie lubi aktorów, jakoś tak wyszło XD kojarzą mu się nie najlepiej czy coś... no nieważne, JA chcę, żeby się poznali i polubili, żeby Patty ją polubił znaczy, więc tak będzie, ahahaha XD)

ett.

(Patty ma rację, że nie lubi aktorów - aktorzy to paskudni ludzie. Przynajmniej Gerard ;D aczkolwiek to nie jest do końca tak, że Allie jest jego znajomą. Coś wymyślimy, spokojnie XDDDD)

Lyssan

pfy.
ranisz mnie, Etku.
jakiś aktorzyna a Jack..!

ett.

lysiak! już ci przecież tłumaczyłam, że alicia przejmuje się jackiem najbardziej na świecie x.X nie musisz się martwić o jego psychikę, ten aktorzyna nie jest miłością jej życia.

Lyssan

no ja myślę.
ale zeby nawet Patty go wolał..?!

jać

stop. żeby kogo i dlaczego bardziej Patty wolał?

ett.

Patty nie woli Gerarda, jeśli o to ci chodzi ; x

Lyssan

ale woli Allie. a to już blisko! a to Jack szuka faceta..!

jać

ale to Allie jest normalna!

ett.

cofam ten szlaban na spineczki ;D